Forum Forum Młodzieżowe
-
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Santa Cianta na Wyspie(zyciowa opowieść o małej dziewczynce)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Młodzieżowe Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:45, 14 Cze 2007    Temat postu: Santa Cianta na Wyspie(zyciowa opowieść o małej dziewczynce)

Santa Cianta na wyspie
Była sobie taka Santa Cianta, mieszkała w zgnojonym domu, chodziła w łachach po babci, która była jej wujkiem, ale nie wiedziała o tym jak to u Ciantów w rodzinie bywa,bo jego genitalia wyglądały jak wypadający tampon z pizdy(wiec babcia nie była po menopauzie). Karmiono ją szczurami,bo wtedy była epidemia. W ogóle pokolenie Ciantów wywodzi się od mrówek, które urosły po bombie nuklearnej. Mają 6 kilogramowe nerki, ale ich nie używają, bo są spokrewnieni z mrówkami jak już mówiłam, oddają do przeszczepu,bo chcą dostać czekolade, ale pani lekarz powiedziała, ze im nie da bo są pedałami.To bardzo wkurzyło ród Ciantasów i za to zjedli im wszystkie strzykawki a potem mylono ich z jeżami,ale za to służba zdrowia zbankrutowała na szczepionkach. Królowa ich wygnała z rodu bo mieli cos dziwnego we włosach i zjadało mrówki i ród wyginał. Zostawmy nerki w brzuchu. No i ta Cianta, którą zwano Santą... a czemu? Bo się zrymowało... no i ta Cianta była często wysyłana do sklepu 'GABI' żeby dla swoich opiekunów kupić jakieś winko czy coś z procentem, papierosy np. Ale sympatyczna pani ze sklepu nie chciała jej sprzedać, a więc co Santa Cianta zrobiła? Zaczaiła się i zaczęła się czołgać, a popierdalała! ludzie! popierdalała jak dziki świniak do rozebranej świni. Tak ją ciągnęło do tego procenciku, tak ją ciągnęło ! Już sięgała po miodowo-lipowe, ale nagle jakaś pani mowi do ekspedientki 'poprosze miodowo-lipowe, komunia się szykuje' a i co ? I co? Gdy pani sprzedająca wyciągnęła rękę po winko Santa Cianta zaczęła krzyczeć 'wypierdalaj z mojego wina!' i odgryzła jej ręke. Chyba pieprzyły się z kanibalami. Jak się pani sprzedająca wkurwiła.. ojjj ! Wzięła miotłe i zajebała jej.. w... w... WINKO!!!!!!! i zbiła...' =pii= '- krzyknęła Santa. Ale pani to nie zrazilo. Wstąpił w nią HULK i podniosła Ciante jedną ręką, gdyż tylko tyle miała i wrzuciła do samochodu dostawcy, który akurat jechał na bezludną wyspe.
Jak jechali to ją zgwałcił bo zapomniał o akcesoriach erotycznych i nie miał gdzie wsadzać. Potem żałował, bo nawabił się 'mrówek w gaciach'. Ale Sancie Ciancie tak sie to spodobało, że zaczeła gwałcić biegi w samochodzie, ale utkwił jej w pizdzie i nie mogła wyjąć. Kierowca nie mógł na to patrzeć i powiesił się na kierownicy. Potem jakoś wyciągneła, ale jej =pii= mierzyła w zdłuż i w szerz 158 centymetrów. Zastanowiła się chwile co teraz sobie w nią wsadzi. Nagle dojechała na bezludną wyspę, chociaż nie umiała jezdzić. Zaczęła pieprzyć stuletniego żółwia w wodzie,bo miał wielkiego. Jak jej było zimno, wsadzala sobie noge pingwina w rów i tak sobie spała. Pingwin się kiedyś wkurzył i zrobił jej dziecko, ale ona nie chciała i powiedziała pingwinowi, że go nie chce,a on powiedział, że ma pecha i nie musiała się ogrzewać jego kopytem, stał się szydercą i mówił 'miałaś moje kopyto w dolnej partii ciała, teraz będziesz miała dwa kopyta w brzuchu hahahaha'. Cianta nie poddawała się.. wiedziała, że musi żyć dalej. Że są wzloty i upadki.. raz na wozie, raz pod wozem(ale z dwuznacznosci tych zwrotów wybrała bodajże znaczenie błędne). Wiedziała, że nie jest to taka tragedia jak jej mama nosiła ją pod sercem to taki pingwin to przy tym masło na kanapce. Pingwin znowu się wyłonił nie wiadomo skąd, nie wiadomo gdzie... zobaczył na kamieniu siedzącą Ciante, zakradł się i kopnął ja w dupe i wpadła do wody,a ona nie umiała pływać, ale się nie utopiła. Morze tak na nią spojrzało.. i powiedziało 'nie nadajesz się tu na dno' i fala wykopała ją prosto w ramiona pingwina ! Pingwin dostał wysypki od jej zmęczonego oddechu i padł jak nieżywy, z resztą chyba nie żył. Santa nie wiedziała, bo nie dotykała.
Potem Santa sobie stanęła pod palmą(ala lampą), bo poczuła stepującego pingwina w łonie, wiedziała, że jakieś kokosy z tego jednak być powinny, ale nie.. Kokosy tak sie złapały za palmę i ani jeden nie spadł i krzyczały. Cianta też zaczęła krzyczeć,bo nie wiedziala co się dzieje i ptaki zdechły. Ugotowała sobie jednego, ale był niedobry zalatujący oddechem zdechłej biedronki to go nie zjadła, bo biedronki są wrogiem mrówek, taki impuls sie odezwał w jej psychice.
I tak sobie Cianta biedna siedzi i siedzi... strasznie sie jej nudziło, strasznie.. więc zrobiła sobie dyskmena. Nagle Ciancie wody odeszly, ale morze jak się =piii=... 'ja jestem jedyną wodą istniejącą na tej wyspie i nikt nie ma prawa tego zmienić !'- powiedziało sięgając po odkurzacz i wyssało z niej wszystko wraz z pingwino-mrówą. Stała się takim flakiem, że nawet najbardziej zużyta prezerwatywa nie mogła wyrazić jej obecnego stanu. Nie mogła się nawet podnieść bo przyklejała się do ziemi, a z każdym ruchem odpadała jej jedna część ciała. Wyciągnęła z kieszeni pompke od roweru i nadmuchała się. Nadmuchała się,ale za bardzo i była balonem. I zaczęła latać po niebie i nietoperz ugryzł ją w noge,bo myślał, że to mucha i zrobiła się w niej dziura.Okiełznała swojego dyskmena i włączyła sobie 'Eksplołżyn'... dalej wyobraźnia zrobi swoje. Zawiesiła się na palmie, a kokosy tak się bały, że się pocięły i Cianta się poślizgnęła na liściu i spadła prosto w ramiona pingwina nieboszczyka,który chyba zmartwychwstał, bo wcześniej chyba nie żył, bo się nie ruszał przez miesiąc i skostniał. Ale jak poczuł takie metrolesbian w ramionach.. zaczął się zastanawiać jaka to płeć i stał się gejem... i jako geja wydma go wciągnęła. Jak wydma go wciągała, z ziemi wyszedł potwór z bagien i był bardzo głodny. I tak sobie spojrzał na Ciantą i sobie poszedł.
Pewnego razu Cianta pomyślała sobie 'a pójde sobie na spacera' i tak sobie idzie idzie i patrzy ... patrzy... przygląda się... niewinnie zerka...a tam Ivan nadziany na płot i macha łapkami jak nadziany kot na płot. Wzięła Santa wdech i zaczęła go dymać i krzyczeć 'aaaaa aaaa ale ostry !' , krew sikała w te i we wte zanim zauważyła, że dyma płot, a nie seksownego Rosjanina o głosie jak zażynane prosie. Potem przyszedł niedźwiedź i zeskrobał ją i rzucił na chodnik. A potem płakał bo weszła mu pod paznokcia i go bolało. I tak Cianta siedzi przyklejona i siedzi. Już sięgała po rozpuszczalnik a tu ..... nagle spadł meteoryt na Ciantą i wklęsła do jądra ziemi wraz z nim,ale miała pod ręką wiertarke, ale ten meteoryt tak się obrócił i powiedział 'jestem kuloodporny nic mnie nie zniszczy, a tą wiertarką to sobie możesz obciąć paznokcie' a ona się tak męczyła z tą wiertarką, ze rów sobie powiększyła o 50 cm w średnicy. Ale nagle spadła pani meteoryt i pan meteoryt się zakochał i poszedł robić małe meteorytki. Cianta mimo, że wciśnięta w 18361273682648634284982 milionów tysięcy kilometrów pod ziemię wzięła drabine i zaczęła się wspinać do góry, zajęło jej to niecałe 8 lat, i dodam, że bez żadnych środków doustnych. Oj wytrwała była ta nasza Cianta, wytrwała ! Takie jej mrówcze ego się przejawiło. Chyba mrówki tak zapierniczają, bo nie jedzą.
Zasłoniła dziurę w ziemi liściem i szedł sobie Lumpek i tam wpadł i zaczął płakać, że tam wpadł, a Cianta mówiła 'dobrze, ze tam wpadł, bo już nie wyjdzie'. A kiedyś sobie Cianta usiadła na drzewie i sowa ją ugryzła w nos i już nie miała nosa. Santa za to zrobiła z jej dzieci rosół,ale nie zjadła, bo Buka zjadła. Buce nie smakował rosołek bo Santa pomyliła ze swoim nosem. Ale Sowa o tym nie wiedziała i chciała zemsty i zabrała jej dyskmena, ale to nic bo Cianta zrobiła sobie drugiego. KIedyś tak Ciantula patrzy hen w las a tam ktoś do niej macha, odmachała,a to drzewo. Wichurka taka troche była. Potem tak sobie poszła pozbierać kapsle z trawnika(zawsze chciała zrobić kariere i mieć własne złomowisko), a tam dzik i szybko uciekła na drzewo, ale dzik był wysportowany i też umiał chodzić po drzewach to jej wbił kła w dupe, a potem nie mógł wyjąć więc wbił jej drugiego żeby mu było wygodniej,bo źle postawił kopytko. Potem miała na nogach takie blizny jak świnia i dzik się zakochał w jej nogach, ale ona wyciągnęła kastet i pobiła dzika, bo smyrał ją po nogach co bardzo lubi. A ten dzik zemdlał i robiła mu sztuczne oddychanie i jak się obudził ..........??#@!!?@@#!#??!!## to się już nie obudził. To se wzieła go normalnie,obczyściła i od razu zrobiła bitki, na patelni okazało się, że dzik nie umarł ale i tak go zjadła, a potem się dziwiła, że coś tak do niej mówi i mówi, a to okazało się, że jest brzuchomówcą.
Kilka dni nie spala, bo brzuch ciągle z nią rozmawiał,ale się wkurwiła i się zrzuciła ze schodów, a okazało się, że była wciąży z patelnią i metalowy plemnik zaklinował jej wejście. Jak wiadomo patelnia też jest wyposażona w 'rączke'.
Pewnego razu tak Ciante ciągnęło do ujarzmienia swojej zmutowanej,że zaczeła krzyczeć,że aż wydma ją wciągneła,ale pingwin był pod wydmą i tak sie przestraszył,że wykopał Ciantą i już nie była w wydmie. Zaczęła zgrzytać resztkami zębów i się wkurzył kaktus i ją ukuł,ale ona myslala,że to ogórek i się nie obraziła. Zaczęła wyć jak pies kiszący się w beczce,no i przeszkadzała mi w trakcie z Panem nr 2 , że cukierek się zbulwersował i zaczął pytać 'mama cię urodziła!?' a ona tak się zmieszała,że wyć przestała.I przez nią musiałam wzywać Pomena, ale cala przyjemność po mojej stronie. Cianta wypatroszyła jakąś tęgą zdobycz. Zaczęła dymać konar bo mial ksztal czegos długiego i potem sie przebila na wylot i jej spływało po nodze a ona 'co to do kurwy baltazara?'.Morze było bardzo wrażliwe na punkcie słów, skopało bezludną wyspe za demoralizacje i wchłoneło o-o-o! pociągnęło ją na dno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blind_potato
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:00, 14 Cze 2007    Temat postu:

<hahaha> leje za każdym razem jak czytam ten szajs xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:23, 14 Cze 2007    Temat postu:

samaś szajs pedale w gorącym pisie kąpany :[
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blind_potato
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:47, 14 Cze 2007    Temat postu:

spierdalaj szmato
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:53, 14 Cze 2007    Temat postu:

dziFFka <foch>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blind_potato
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:00, 15 Cze 2007    Temat postu:

latajonca !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:10, 15 Cze 2007    Temat postu:

tarantula
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CzArNa
Moderator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:12, 15 Cze 2007    Temat postu:

hahahahaXD leje... zajebiste to opowiadanie XD
ja kiedyś z koleżankami z klasy założyłam klub zboka i pisałyśmy takie głupoty zboczone na swój temat i zapisywaliśmy w zeszycie Very Happy ( zeszyt zboka XD )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:11, 16 Cze 2007    Temat postu:

hahahahhahhaah klub zboka <hahahahah> zeszyt zboka, wszystko zboka <loooool2> a wtym zeszycie to pewnie pisalyscie długopisami zboka? xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emily
Włatca



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:16, 16 Cze 2007    Temat postu:

pismem zboka na kartkach zboka zapisywałyście myśli zboka. potem czytałyście wzrokiem zboka i śmiałyście się śmiechem zboka. potem jedna z was chwytała zeszyt zboka chwytem zboka, wkładała do plecaka zboka i zabierała do domu zboka by w następny dzień zboka przynieść zeszyt zboka do szkoły zboka i zapisywać w nim kolejne myśli zboka. boli mnie głowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:23, 16 Cze 2007    Temat postu:

wkładała do plecaka zboka <---- hahahahahahhahhahahaha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CzArNa
Moderator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:48, 16 Cze 2007    Temat postu:

hahahahaha XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:18, 17 Cze 2007    Temat postu:

nie chcialabym otworzyc twojego plecaka xD mogłyby się z tym wiązać prztkre konsekw(f)encje xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emily
Włatca



Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:25, 17 Cze 2007    Temat postu:

czemu przykre Very Happy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
insane.aga
Administrator



Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 1225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:45, 17 Cze 2007    Temat postu:

no chyba, ze tym zbokiem byłby (uwaga majne lista): 1. Ben 2. Pan nr2 3. Julek 4. ALex Turner 4. Pete Doherty xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Młodzieżowe Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin